„Wizyta w ruskiej Aleksandryjskiej kolonii Ekscelencji Leontija Arcybiskupa Chełmińsko – Warszawskiej eparchii 6-go sierpnia, w święto Przeobrażenia Pańskiego.

Jego Ekscelencja Leontij odwiedził ruską Aleksandryjską kolonię i odprawił w tutejszej cerkwi liturgię bożą. Dla tego celu w przeddzień przybyli wieczorem do kolonii z Warszawskiego Katedralnego Soboru kościelny protodiakon i śpiewacy Archirejskiego chóru i o 6 odbyło się wieczorne nabożeństwo (czuwanie). 6-go sierpnia, kiedy wpół do 10-tej zaczęło się nabożeństwo masy narodu – z Aleksandryjskiej, Konstantynowskiej i innych okolicznych ruskich kolonii , Nowogieorgijewskiej twierdzy, bliskich fortów, pontonowych parków i części wojsk rozłożonych obozami w pobliżu Nowogieorgijewska, zaczęły zbierać się przy świątyni, chcąc widzieć swojego Arcypasterza, przyjąć Jego błogosławieństwo i modlić się w tej świątyni, gdzie świętobliwy Włodarz odprawi nabożeństwo. Ponad dwa tysiące ludzi wypełniło i samą świątynię (dość obszerną) i cerkiewny cmentarz wokół świątyni. O godz. 10 Jego Świątobliwość przybył ze swojej zamiejskiej daczy – Góry do kolonii. gdzie przy wejściu do świątyni był powitany przez proboszcza cerkwi, który w krótkich ale ciepłych i serdecznych słowach przywitał Go, dziękując za miłościwe odwiedziny jego parafii i cerkwi i prosząc o błogosławieństwo zebranych parafian.

Po tym zaczęła się liturgia, którą Jego Świątobliwość odprawiał z kościelnym, protojerejem M. Żuchanowiczem, zarządcą Warszawskiego Archidiecezjalnego   Domu przeora Ławrentija, proboszcza cerkwi, księdza I. Wozniesieńskiego i księdza soboru Nowogieorgiewskiego M. Pitycyna. Uroczystość i wspaniałość nabożeństwa i wspaniały śpiew chóru, wywarło na modlących się głęboko religijne wrażenie, które na długo pozostanie w ich sercach. Po wyjściu z cerkwi, pobłogosławił wiernych będących na zewnątrz. Następnie spotkał się na obiedzie z komendantem twierdzy gen. lejtnantem Chłabnikowem, komendantami pułków wojsk, naczelnikiem płońskiego powiatu i in. Po obiedzie spotkał się z uczniami i uczennicami parafialnej szkoły, którzy odśpiewali ” Boże, chroń cara”. Pochwaliwszy dzieci za piękne śpiewanie i pobłogosławiwszy ich z łaski swojej dał dzieciom na łakocie. Potem o 4 godzinie Archipasterz wyruszył z powrotem do swojej daczy. Dacza ta leży na lewym brzegu rzeki Narew w prostej drodze od Aleksandryjskiej Kolonii w około 3 wiorsty. Żeby ułatwić Jego Świątobliwości drogę (żeby nie jechał 7 wiorst po piaskach) komendant pontonowego parku przygotował Jego Świątobliwości pontonową łódź z 12 wioślarzami, na której urządzono przepiękny żaglowy pawilon i wyłożyli łódź dywanami. Tą łódką oficerowie przywieźli Jego Świątobliwość przez rzekę do kolonii i z powrotem do jego daczy.”

Artykuł: „Wiestnik” 1890 r. Nr. 6 str 271

Tłumaczenie. A. Kucharczyk